– Żony same nas wypychają na treningi. Żebyśmy się zmęczyli i nie mieli sił na głupoty – śmieje się Krzysztof Kudryński z KS Czarni Braszowice.
W liczących niespełna tysiąc mieszkańców Braszowicach Klub Sportowy Czarni to prawdziwa perełka. Działa bowiem ponad 60 lat! Obecnie drużynę piłkarską tworzą mieszkańcy w wieku od 15 do 50 lat. Jest ich ponad dwudziestu. To uczniowie, studenci, przedsiębiorcy, strażacy, ekspedienci, budowlańcy, jest też policjant i kierowca tira.
Piłka lepsza od kanapy
I choć każdy z nich ma na co dzień liczne obowiązki, to jednak znajdują aż trzy razy w tygodniu czas na treningi, a w weekendy grają mecze. Na podium nie stają, ale są ambitni i waleczni. Mają świadomość, że w biednym jak przysłowiowa mysz kościelna klubie, w drużynie amatorów, trudno o spektakularne sukcesy. Nie otrzymują za swoją grę żadnych honorariów. Liczy się co innego.
– Gramy w piłkę z pasji. Ważny jest ruch, sportowe emocje. Zdrowe zmęczenie na boisku pomaga oderwać się od codziennych stresów. Sam pracuję, mam dwoje małych dzieci i pewnie łatwiej byłoby mi w wolnym czasie rozłożyć się z piwem na kanapie niż iść na trening, ale wybieram sport. Zresztą żona sama wypycha mnie na boisko. Mówi, że jak pobiegam i się zmęczę to mniej marudzę i nie w głowie mi głupoty. Wiem, że koledzy mają podobnie – śmieje się pan Krzysztof. I dodaje: – Nie gramy kosztem rodzin. Nawet mecze układamy w niedziele tak, aby były przed południem, bo wtedy zostaje jeszcze dużo dnia na spędzenie go z bliskimi, rodzinne wyjazdy itp. – tłumaczy.
Nowe ściany, stroje i wał
Piłkarze działają dla drużyny nie tylko na boisku. Jedyne stałe pieniądze, jakimi klub dysponuje, to dofinansowanie z Urzędu Miasta i Gminy Ząbkowice Śl. Dotacja pokrywa jedynie koszty wyjazdów na mecze i delegacji sędziowskich w sezonie. Dodatkowych pieniędzy zawodnicy muszą więc szukać sami. To nie jest łatwe, a jednak udało im się ostatnio doprowadzić do remontu zdezelowanej, od dziesięcioleci nie modernizowanej szatni.
– Dzięki wsparciu Kopalń Surowców Skalnych w Bartnicy, pomocy braszowickiego sołectwa i dodatkowemu wsparciu gminy, udało się wyremontować pomieszczenia w budynku szatni. Po raz pierwszy mamy kafelki, naprawione instalacje, ściany lśnią czystością, a mieszkańcy wsi podarowali nam pralkę. Jest super! – cieszy się Krzysztof Kudryński.
A to nie wszystkie nowości w klubie. KSS Bartnica dofinansowała Czarnym także zakup nowych strojów piłkarskich oraz wału do równania murawy. Dotychczasowy się zużył, a bez profesjonalnego wałowania murawa staje się po opadach tak nierówna, że strach na niej grać, by nie doznać kontuzji.
– Chcielibyśmy z serca podziękować darczyńcom: kopalni, gminie, sołectwu, mieszkańcom. Być może to, co dla innych drużyn jest standardem, dla nas byłoby nieosiągalne, gdyby nie wasze wsparcie. Bardzo dziękujemy za dobre serca! – mówi Michał Kornaś, prezes Czarnych Braszowice.